Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No38 part8.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

znalazłszy z Atanazym, z uśmiechem mu szepnęła:
— Balbisię moją kochaną nienapróżno z sobą woziłam do księztwa. Hrabia M... znacz na familia, człowiek, jeszcze młody, majątek piękny, choć obdłużony, bo oni tam wszyscy w długach po uszy... formalnie mi się prawie oświadczył o nią. Wprawdzie mu nie dałam odpowiedzi, bo muszę z opiekunami pomówić, ale to rzecz tak, jak skończona... Partyę zrobi świetną i dobra im uratuje...
Atanazy począł się dopytywać o hrabiego Z pewnem zajęciem. Niebardzo mu może było żal panny, ale posag półmilionowy wyrwał z piersi westchnienie. Przydałby się bardzo i jego interesom.
Piotrowa po opisie osoby i rodziny hrabiów dodała:
— Jaka to szkoda, panie bracie, żeś ty się o Balbisię starać nie chciał... Daj Boże, abyś znalazł i tak piękną, i równie pobożną, ale o to dziś trudno.
Westchnęła. Atanazy powtórzył swoje:
— Ja się żenić nie myślę.
— Przez dnia resztę uważała potem Piotrowa, że gospodarz grzeczniejszym był i więcej zabiegającym około Balbisi. Dwa razy z nią rozpoczął rozmowę, której ona, nieśmiała i niewymowna wcale, prowadzić nie umiała; — zdawało się opiekunce, że gonił oczyma dziewcze, i zamiana wejrzeń trwała aż do wieczora...