Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No38 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

elektryczności, która przebija skórę i niszczy, czego przyswoić nie może, a wyzywa do walki, czego pożyć odrazu nie zdoła.
Piotr nie zastanawiał się nad tem głęboko, ale wiedział, że tu z małym szafunkiem siły rzeczywistej hałasu może narobić wiele około siebie.
W czasie pobytu państwa Piotrostwa druga niespodzianka spotkała pana Atanazego: pod pozorem nader małego znaczenia dnia jednego przysłała pani baronowa Narcyza dowiedzieć się o niego, oznajmiając, że go na chwileczkę odwiedzi.
Było w tem coś tak pochlebiającego Atanazemu, którego powiernikiem i sprzymierzeńcem czyniła piękna baronowa, że on sam wyjechał na jej spotkanie, przywiózł ją do siebie, przyjął uroczyście, i drugi już dzień gościła u niego, gdy nadjechali Piotr z żoną i panną Balbiną.
Ze wszystkich tych obcych sobie niedawno ludzi, których tu traf zgromadził, biorąc na uwagę jednostki, baronowa Narcyza, była najsilniejszą praktycznie, najzręczniejszą, najlepiej znającą te sprężyny, któremi się ludzie, jak maryonetki, poruszać dają wedle myśli impresarya. Atanazy miał się za potężnego ale takim nie był, bo z niego życie upływało czczemi słowy. Piotr zużyty był i złamany, a pani Hortensyi i Balbiny liczyć niema potrzeby.