Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No38 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

by powiedzieć było, że chciał wrócić, ale czuł, iż ono było zamącone, i dawny spokój trudny, do odzyskania... Drobne i na pozór mało znaczące okoliczności wniosły pod jego dach jakiś pierwiastek rozkładający. Nierad był z siebie, z nowych stosunków, z życia całego, a nawet z tej przyszłości, w której nie przewidywał już tych świetnych powodzeń, co wprzódy. Gniewał się na siebie, że się czuł słabym. Lękać się zaczynał baronównej; która, pod pozorem że go potrzebowała dla siebie, zyskała nad nim przewagę jakąś. Gniewał się, że czasem myślał o pięknej Balbisi, której pół miliona dozwoliłoby nietylko majątek oczyścić, ale go kupnem nowem powiększyć znacznie.
Ziemi cena szła w górę, należało się śpieszyć z jej nabyciem.
Stanowisko nawet dawne p. Atanazego było zachwiane. Jego wymowa i zręczne przelewanie myśli w różne formy nie miało już dawnego powodzenia i nietak działało na przyjaciół. Pułkownik napędzał do czynu... a p. Atanazy znajdował, że lepiej było nic nie robić, niż jeden krok fałszywy uczynić...