Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No36 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mężczyzn przez tancerki, piękna panna Balbina śmiało bardzo sobie postąpiła, zapraszając samego gospodarza, który nawet nie tancował. Atanazy pośpieszył grzecznie przetańczyć z nią figurę, ukłonił się i zniknął.
Piotrowa sama nie wiedziała, czy miała krok ten zganić, czy pochwalić. Pobiegła natychmiast do wychowanki, zapytując, co to znaczyć miało.
— Nic, — odpowiedziało dziewcze. — Kogóż wybrać miałam, kiedy ja tu nie znam nikogo?
Gospodarz zniknął, i bratowa nie miała już sposobności przekonania się, czy wybór na nim uczynił jakie wrażenie.
Niezwykła piękność młodego dziewczęcia zwracała na nią oczy wszystkich. Sypały się pytania do uszu pani Piotrowej, która wedle przyjętej formuły odpowiadała, że Balbisia jest sierotą, bardzo zacnych rodziców dziecięciem i bogatą dziedziczką, na którą zekało pół miliona.
Ten olbrzymi posag oczywiście dodał jeszcze wdzięku pannie Balbinie, i wszyscy młodzieńcy rozkochali się w pięknej Krakowiance.
Sam tylko p. Atanazy pozostał obojętnym.
Zabawa tak była urządzona dawnym obyczajem, że się skończyła aż na białym mazurze dnia następnego, gdy wszyscy byli pomęczeni śmiertelnie, a panie dwa razy zmieniały trzewiki.
Ranek prześliczny powitała muzyka, znużona ostatnim tańcem, po którym landary, kocze, bryki i bryczki na wsze strony rozjeżdżać się zaczęły, uwożąc gości, tak zmęczonych, iż wszyscy prawie pospali się w powozach.
Mała garstka najpoufalszych przyjaciół Atanazego pozostała zaproszona na dzień następny, a tymczasem na kawę i odpoczynek do oficyny.
Znalazł się tu i niezmordowany pan Piotr, który, jak dwudziestokilkoletni młodzieniec cudów przez noc całą dokazywał. Unoszono się nad jego czysto polską naturą. Pił bowiem przez całą noc, ze wszystkimi, gadał, śpiewał, tańcował nawet, ze starymi rozpra-