Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No32 part8.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

krewna, grać będzie musiała rolę gospodyni!
P. Piotrowa primo voto Arciszewska, gospodarująca u niego!! Na samą myśl tę dreszcze po nim przebiegały! W takiem usposobieniu niedziw, że piękności Balbisi nie mógł ani widzieć, ani ocenić.
Dla niego przybycie tego brata, o którego niefortunnem istnieniu nie wiedział nikt z sąsiadów, było prawdziwą klęską.
Miał nieprzyjaciół potajemnych, choć ze wszystkimi żył dobrze; ci cieszyć się musieli, widząc go boleśnie dotkniętym w miłości własnej. Co gorsza daleko, ten brat, o którego istnieniu przez lat tyle nigdy mowy niebyło, musiał być wytłómaczonym, ściągał bowiem na pamięć ojca i na gospodarza najdziwniejsze podejrzenia.
Uwagi te wpłynęły na bardzo smutne, zakłopotane przyjęcie p. Piotrowej, która, choćby dla piękności Balbisi, innego się wcale spodziewała.
Piotr, spostrzegłszy ten kwas na twarzy brata, uczul się nim obrażonym.
— Co u licha, — rzekł w duchu, — nie żądam, aby nas kochał, ale mógłby, choć być grzecznym i trochę się przymusić. Tego przynajmniej jesteśmy warci!
Piotrowa nie widziała nic, zachwycona była wszystkiem, co tu znalazła. Pokazywała Balbisi osobliwości domu pana brata, przebiegała z pokoju do pokoju, wykrzykując z podziwienia, pytając ciągle: „A cóż to jest? do czego to służy? co to znaczy? jak się to nazywa?“ — i, niezważając na to, że mąż krzywił się groźnie. Piotr wkońcu Atanazego zachmurzonego na bok odprowadził.
— Słuchaj, — rzekł, stając nieco opodal, — jestem u ciebie gościem; przyjmujesz mnie, jak bydło w szkodzie, i przed zoną kompromitujesz... Co u licha! Czy ja ci jestem miły, czy nie, — o to mniejsza, nie mam pretensyi do serca, aleś powinien być grzeczniejszym w swoim domu. To nie uchodzi, co to ma znaczyć?