Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No32 part5.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tej ostatniej ewentualności Piotrowa trochę się obawiała i mocno życzyła, chcąc się dać poznać brata przyjaciołom i znajomym... wejść w bliższe z nimi stosunki. Piotr, który nabywał wprawy w pisaniu listów, wysłał naprzód list, zapraszający na jakąś familijną uroczystość do Krakowa. Atanazy, któremu jeszcze na wspomnienie Piotra i jego żony zimno się robiło, — odpowiedział spiesznie z ubolewaniem, że w żaden sposób służyć nie może.
— Rozpłakała się jejmość, a mąż, który przewidywał rekuzę, starał się ją żonie wytłómaczyć.
— Jakże ty chcesz, żeby on do nas jechać miał wielką ochotę? Co go tu pociągać może? Mnie lubić nie może, bo pamięta jeszcze, żem mu wyrwał ząb trzonowy, zmuszając do uznania za brata i zapłacenia jeszcze w dodatku za to. Dla twoich zaś pięknych oczu... taki Atanazy! ho! ho!
I pan Piotr dokończył śmiechem... Jejmość z taką zaciętością pragnęła uwielbianemu Atanazemu dać piękną i posażną żonę ze swej ręki, iż na największe gotową była ofiary. Piotr (któremu z porady ojca duchownego skąpo wydzielała na jego zachcianki i fantazye), zawsze na coś żądny grosza, korzystał z tego, bo wszystko, czego od żony żądał, umiał jej pokazać, jako niezbędnie potrzebne dla działania w sprawie ożenienia Atanazego. Jejmość, niewahając się, woreczek rozwiązywała...
Żeniąc się, Piotr pewien był, że od tej biednej kobieciny otrzyma, co tylko zechce, rozrządzać będzie jej majątkiem i finansami, — tymczasem — pokazało się, iż z całą swą dobrocią Honoratka była nieużytą, nieubłaganą, gdy szło o rozporządzanie funduszami. Wzywała rady obcych, powoływała prawników — i ostatecznie tak nudziła Piotra, że się wkońcu wyrzekał swych planów.