Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No32 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Opiekunowie sieroty z wdzięcznością powierzyli ją pani Piotrowej, i Sławkowska u niej zamieszkała...
Szło już teraz tylko o sprowadzenie Atanazego pod jakimś pozorem do Krakowa, aby ją zobaczył, poznał i zakochał się, co wedle pani Piotrowej niechybnie nastąpić musiało.
Wciągnięty do spisku Piotr utrzymywał, że zamiast sprowadzać do Krakowa Atanazego, co było i trudnem, i wątpliwego skutku, — należało wybrać się z Balbiną w Poznańskie, gdzie on dobra targował i przygotowywał się wejść z pomocą krewnych matki w obywatelstwo, — po drodze wstąpić do Atanazego i pannę Balbinę mu zaprezentować...
Naiwna a pełna zawsze uwielbienia dla szwagra Piotrowa nie pragnęła nic nad to, aby on ją zobaczył. Pewną była pierwszego skutku... Cóż on mógł pożądać więcej? Piękną była, jak anioł, młodziuchną, bogatą, grała na fortepianie Chopina...
Pan Bóg, wciągnięty też do spisku, miał sobie za pomoc do tego dobrego uczynku ofiarowane nabożeństwo dziękczynne i sporą ilość pacierzy.
Piotr, któremu się zwierzano, czasem miał z zapału żony smiać się ochotę, niekiedy jej dopomagał radą.
Poznawał on coraz lepiej towarzyszkę, narzuconą mu losem, i zachwycał się jej głęboką wiarą a pobożnością prostoduszną. On sam też religię sobie tworzył, z praktyk łatwych złożoną, którym mistyczne nadawał znaczenie...
Postanowiono więc po naradzie, niedając wcale Atanazemu znać, co się święciło, próbować naprzód go ściągnąć do Krakowa, gdzie Balbisia okazałaby się w całym blasku, a gdyby się to nie powiodło, — to dalej w podróż wyruszyć i narzucić się Atanazemu w jego własnym domu.
-