Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No32 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Atanazy go zapytał:
— Cóż więc myślisz?
Zmieszał się na chwilę Piotr.
— Układam plany, mam wszystko w głowie, ― rzekł, — ale pozwól mi to zachować przy sobie. Zobaczycie! To są ludzie, parlamentaryzmem zużyci... gaduły, a potrzeba ludzi czynu...
Napróżno potem Atanazy chciał z niego dobyć coś jaśniejszego o tym czynie. Piotr zbył go wielką słów czczych powodzią. Chociaż w tem wszystkiem nic jasnego nie było, Atanazy musiał w duchu przyznać, że brat ten, sponiewierany niedawno, nadzwyczaj korzystnie się zreformował.
Obcy byłby tylko tę mógł uczynić uwagę, widząc ich razem, że uderzające podobieństwo w twarzach, które tak nieprzyjemnie zdumiało Atanazego przy pierwszem spotkaniu, nie ograniczało się do samej powierzchowności. Piotr z taką samą teraz łatwością, jak on, rozprawiał, osnuwał plany, polemizował ze wszystkimi, sprzeczał się, perorował, obiecywał isć, — a stał w miejscu. Atanazy, w sobie niewidząc zużywania się na słowa, w bracie powziął wstręt i niewiarę do tego wylewu mrzonek i niedojrzałych myśli.
Rozjechali się bardzo zimno, tylko p. Piotrowa, zachwycona szwagrem, największe dla niego powziąwszy uwielbienie, głosząc go ideałem, zaprzysięgła (litując się nad starzejącym kawalerem), że musi mu wyszukać żonę.
Mąż, któremu się z tego zwierzyła, z całego serca przyklasnął; — miło mu było widzieć Atanazego, tak związanego, jak on sam; — socius doloris był mu pożądanym. Oprócz tego bawiło go żywe żony zajęcie, bieganina, troskliwość, upór, aby na swojem postawić.
Piotrowa nie mogła naturalnie szukać żony tej przyszłej dla Atanazego gdzieindziej, jak w sferach, przystępnych dla siebie. Ze wszystkich majętnych panien, które znała, żadna się