Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No32 part1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przybywszy na wesele, p. Atanazy niemniej został zdumiony; sama nawet jejmość, trochę onieśmielona, rozpatrująca się w ludziach i położeniu nowem, inne na nim uczyniła wrażenie, niż się spodziewał.
Zmuszony zabawić w Krakowie dni parę, Atanazy stał się powiernikiem odrodzonego p. Piotra, który dosyć doborowemi słowy wyznał mu, iż posłannictwo szlacheckie zna i rozumie i nie myśli siedzieć z założonemi rękami, gdy Pan Bóg dał mu środki do działania. Zamierzał się okupić w księztwie, zakładać szkółki, iść ręka w rękę z duchowieństwem i t. p. Rozgorączkowywał się, mówiąc o tem, i do Piotra dawnego wcale nie był podobnym, choć się piołunówką odżywiał.
— Odwiedzając krewnych matki w Poznańskiem, — mówił z zapałem, — poznałem położenie... oni tam się niby krzątają, ale ani gospodarować nie umieją, ani wiedzą, co robić. U nich wszystko się zasadza na protestowaniu, a nie wiedzą, że dawno rzecz osądzona, iż manifestować się a płakać każdemu wolno... Ja im dopiero pokażę, co można i potrzeba robić.