Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No28 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przerwała kobieta, okazując całą żywość swego charakteru. — U Ksawerego wszystko, jak na dłoni. Jest hofratem... nie ma w nim nadto więcej nic... Cóżby pan radził hofratowi w takim składzie okoliczności?
Obcesowy ten napad wprawił w humor dobry Atanazego.
— Hofratowi inaczej życzyć niewypada, — jak być uległym, — rzekł zapytany, — podziękować uroczyście za nominacyę i jechać, objąć posadę... ale p. Ksaweremu Zrębskiemu, dziedzicowi Murawki Wielkiej i Małej i kilku innych posiadłości, możnaby życzyć, aby zdjął mundur, porzucił służbę i, osiadłszy na wsi, przy swej znajomości rządowych rozporządzeń i sprężyn, przy swych stosunkach — w kraju sobie stanowisko wyrobił wysokie.
Pani Narcyza z niezmierną gwałtownością aż poskoczyła z kanapy, klaszcząc w białe ręce i wołając w uniesieniu:
— A co? co?.. co ja radziłam i mówiłam! Wyrwał mi z ust to, na co ja was napróżno nawracam. Na co się tobie zdała służba ta, gdy ty możesz panować prowincyi całej i trząść tu obywatelstwem, które z Wiedniem rady sobie w niczem dać nie umie? A co, Ksawerku? otóż to człowiek rozumny! Jak to można, aby właściciel dóbr takich jak twoje, Murawki Wielkiej i Małej, Glinek, Zawiercia na pensyjce hofrata smażył się w Wiedniu, jak aplikant... dla dosłużenia się jakiegoś pióra u kapelusza i gwiazdki albo galonu u kołnierza?!
Nieprzestając mówić, niedając Ksaweremu odpowiadać, ciągnęła dalej coraz prędzej i goręcej:
— Jakie on tu prowadzi życie! Do czego mu się to skąpstwo przydało, dla kogo ta ambicya, kiedy dzieci nie ma i mieć nie chce? To niema sensu!
— Ale, moja Narcyzo! — przerwał hofrat kwaśno.