Przejdź do zawartości

Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No21 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pan Atanazy: wychowany był bardzo starannie, umiał wszystko, co potomek starej szlachty wiedzieć i umieć powinien. Mówił expedite po francuska, tak że się nawet czasem francuzczyzną wyręczać musiał, gdy, rozprawiając żywo, łatwiej mu było wstawić gotowy frazes francuski, niż układać go po polsku. Zresztą, czytając bardzo wiele bez wyboru, nabył wolnemi chwilami ogromną masę wiadomości, które mu dozwalały mówić o wszystkiem, słuchać każdej rozmowy i nie być obcym żadnemu przedmiotowi.
Miły, grzeczny, uprzejmy, łagodny, prawie zawsze uśmiechnięty, nigdy nie odmawiający ani kieliszka, ani podanych kart, ani zaproszenia na polowanie i do tańca, musiał być ulubieńcem wszystkich znajomych i pieścidełkiem pań, które go za wzór swoim braciom, mężom i synom stawiały.
P. Atanazy miał i ten przymiot, że nie był na pozór dumnym z niczego, ani z rodu, ani z majątku, ani ze swej urody męskiej, ani nawet z miłości u ludzi.
Z zarysu tego możnaby wnosić, że p. Atanazy był poprostu jednym z tych, „dobrych z kościami“ ludzi, których tylko niedołężność zaleca. Wprawdzie wychowanie wedle powszechnego zwyczaju i modły mogło z niego uczynić taką istotę bierną, wygodną w towarzystwie, ale skazaną na podrzędną rolę i smutny koniec pod pantoflem, gdyby rozbudzony miłością własną duch nie podniósł go wyżej nieco.
Był to samouczek, który, z początku nieumiejąc nic, niezmiernie wiele pochwytać potrafił, myślał, pracował nad sobą i umiał zdobyć tyle, ile mu do zręcznego popisu było potrzeba. Niestarczyło mu chodzić po świecie w surduciku pospolitego eleganta, którego nikt nie brałby na seryo, — chciał stać się poważnymi wpływowym. Występował też ostrożnie, z obrachowaniem — i zawsze prawie umiał sobie pozyskać aplauz słuchaczów, w których tryb myśli trafiał szczęśliwie.