Strona:Teodor Jeske-Choiński - Poznaj Żyda!.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ale Trajan nie był tak kochliwym, jak Aswerus, nie poświęcał swoich poddanych dla pocałunków ładnych ust. Wysłał swoje legiony pod komendą Martiusa Turbo i kazał zdeptać Żydów bez litości.
Co on zaczął, tego dokonał Hadryan, łamiąc ostatecznie siłę odporną Judaitów.
Dwa te przykłady dowodzą, iż Żydzi, gdyby posiadali władzę i jej środki, potrafiliby się ze swoimi przeciwnikami załatwić radykalnie. Oko za oko, ząb za ząb!...
Nie posiadając od czasów Hadryana ani władzy, ani środków, mszczą się w sposób inny, wiecznie nieprzejednani, przemyśliwający nad zagładą gojów. Ta ich niegasnąca nienawiść jest matką antysemityzmu. Nienawiść sieją, nienawiść zbierają.
Filozof Seneca nazywa ich: sceleratissima gens (zbrodnicze plemię), a historyk Tacyt, tak dalece wierny swojej dewizie: „sine ira et studio“, iż przyznawał nawet wrogom Rzymu, barbarzyńskim Germanom, wiele zalet, mówi o Żydach: judaeorum mos absurdus sordidusque (obyczaj Żydów niedorzeczny i brudny, i: adversus omnes alios hostile odium (żywią oni dla wszystkich innych wrogą nienawiść). Wyczuł on doskonale świadomy, celowy separatyzm żydowski — „wybraństwo“, chociaż nie mógł znać Talmudu.
Pierwsze wieki ery chrześcijańskiej usunęły Żydów na drugi plan. Nowa wiara miała z sobą samą tyle do roboty, iż nie starczyło jej czasu do zajmowania się Judą. Jedyny cesarz Justynian zwrócił