Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No4 part1.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Wzrok hrabiego zajaśniał radością.
Nie napróżno rachował na swego sługę wiernego.
— Uczyniłbyś to! — zawołał lekarz, zdziwiony tak wielką odwagą.
— Przynajmniej będę próbował i wiem, że mi się powiedzie. Niemcy zajmują wprawdzie wszystkie większe drogi, ale ja, który przez długi czas byłem kolporterem, znam najmniejsze nawet ścieżki, o których oni nigdy nie słyszeli. Zanim objąłem u hrabiego obowiązki strzelca, przeszło dwadzieścia razy odbywałem z Fenestranges do Paryża podróż pieszo, ze strzelbą na ramieniu. Wiem, że niemcy są przezorni, ale ja będę przezorniejszym od nich.
— Przypuśćmy, że uda cisię przedrzeć do Paryża, ale jak wrócisz?
— Nie wiem jeszcze, ale mam nadzieję, że ksiądz d’Areynes dopomoże mi. Zresztą jeszcze żyją francuzi. Każde miasto, każda wieś bronić się będzie; będą utrudniać niemcom pochód wszelkiemi środkami; gdy zabraknie broni palnej, pochwycą kosy i widły, jak r. 1814-ym. Toć wtedy sami włościanie tylko przez trzy miesiące powstrzymywali pochód sprzymierzonych. I dziś tosamo będzie.
Pertuiset, nie podzielając zapału Rajmunda, dumnie pochylił głowę.