Strona:Siostry bliźniaczki from Kuryer Codzienny Y1896 No36 part2.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Pewnego dnia, gdy kapitan wraz z żoną i synem udał się do szpitala w celu odwiedzenia rannych marynarzy, zauważył na jednem z łóżek jakiegoś biedaka z gwardyi narodowej, który ranny w bitwie pod Montretout, chociaż zaraz nazajutrz miał amputowaną nogę w ambulansie niemieckim, leżał dotychczas chory i zagrożony był gangreną.
Biedak ten, od kilku dni trawiony gorączką, z trudnością uniósł się na rękach, siadł na posłaniu i utkwiwszy wzrok w jakiś punkt po drugiej stronie sali, szeptał jakieś wyrazy niezrozumiałe.
Pani Kernoël podeszła do łóżka chorego.
— Może potrzebujesz czego? — zapytała.
Chory z wysiłkiem wyciągnął rękę i wskazał nią młodego księdza, stojącego przy łóżku jakiegoś rannego żołnierza.
— Księdza... księdza — szepnął.
Czy chcesz zobaczyć się z księdzem d’Areynes?
Chory, usłyszawszy te słowa, drgnął gwałtownie.
— Więc to ksiądz d’Areynes! — powtórzył.
Rysy jego nagle zmieniły się, niewymowna radość odmalowała się na jego zbiedzonej twarzy.
Pani Kernoël poleciła synowi poprosić wikarego, który bezzwłocznie zbliżył się do łóżka.
— Więc to ksiądz — szepnął chory głosem złamanym. — Ach jakiż ja jestem szczęśliwy!
I z osłabienia opadł na poduszkę.
Ksiądz przysunął krzesło, siadł przy łóżku, ujął rękę chorego i uścisnął ją życzliwie.
— Pan Bóg sprowadził tutaj księdza.
— Czy mnie pan znasz? — zapytał wikary. ©
— Znam... Ksiądz jest pierwszym wikarym przy kościele św. Ambrożego,
— Rzeczywiście.
— Przed rokiem dawał mi ksiądz ślub w tym kościele, w kaplicy Matki Boskiej.
— Jak się nazywasz?
— Paweł Rivat.
Wikary miał pamięć doskonałą i odrazu przypomniał sobie to nazwisko.
— Paweł Riwat, — pamiętam twój ślub. Jakim sposobem znalazłeś się tutaj?