Strona:Selma Lagerlöf - Jerozolima cz. II.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ingmarowski sprzedany i że Ingmar Ingmarson porzucił Gertrudę, aby odzyskać dwór ojcowski.
Aż do tej chwili Bo był zadowolony w Jerozolimie i często wspominał o tem, jak się cieszy, że tu przybył. Ale skoro usłyszał, że Getruda jest wolną, stał się smutnym i małomównym.
W kolonii nie pojmowano, co Boa tak przygniatało. Niektórzy próbowali nakłonić go, aby im się zwierzył z swego smutku, ale Bo nie chciał nikomu powiedzieć co mu było. Nie spodziewał się aby oni współczuli z jego sprawą sercową; wszakże głosili wciąż, że w interesie jedności potrzebnem jest, aby nie kochać jednego człowieka więcej od innych, i utrzymywali, że kochają wszystkich ludzi jednakowo. I wszyscy też nie wyłączając Boa przysięgli, że nigdy nie wejdą w stan małżeński, lecz wieść będą życie święte mnichów i zakonnic.
O tej przysiędze nie myślał Bo ani chwili, odkąd dowiedział się, że Gertruda jest wolną. Spieszno mu było rozłączyć się kolonią, wrócić do ojczyzny i pozyskać Gertrudę. Był teraz bardzo zadowolony, iż zatrzymał pas, gdyż miał pieniądze i mógł odejść, skoro tylko zechce.
W pierwszych dniach był jakby odurzony i myślał tylko o tem, aby się dowiedzieć, kiedy odchodzi okręt z Jaffy. Ale właśnie teraz nie zda-