Strona:Schmidt - 100 powiastek dla dzieci 189.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wrażenie, że zostawiwszy wszystko, co już w swój worek był włożył, jak najprędzéj uciekł.
Od téj chwili nigdy najmniejszéj nawet rzeczy już sobie nieprzywłaszczył. Na łożu śmierci wiedział[1] dzieciom ten wypadek, upominając ich, aby myśl o Bogu nosili zawsze w sercach i jak najczęściéj szczerze modlili się do Niego.

Modlitwo, cierpień ulgo! jakiejże to duszy
Każda myśl twego głosu do głębi nie wzruszy?
O! niechaj nas prowadzą twéj pochodni blaski
Przez pokutę, poprawę do zbawienia łaski.




XLII.

KRAJ ROZSĄDNYCH LUDZI.

1.

W kraju bardzo, bardzo daleko ztąd położonym, dwaj wieśniacy stawili się raz przed sędzią i jeden z nich przemówił w te słowa:
„Kupiłem od obecnego tutaj mojego sąsiada kawałek ziemi. Otóż orząc ją znalazłem skarb, którego sumiennie zatrzymać nie mogę, bo samą tylko ziemię kupiłem, a do pieniędzy tych żadnego nie mam prawa.
Na to odezwał się drugi:

  1. Przypis własny Wikiźródeł błąd w druku powinno być powiedział