Strona:Psalm sromu 16.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Co jest koniecznością ducha
Ty kaprysem zowiesz tłumu,
A że grobów tłum nie słucha
Więc odchodzisz od rozumu.
Nie przestawisz, lżąc i wyjąc
Drogoskazów nam na drodze,
Lecz dzisiajszem życiem żyjąc
Gdy masz siłę, — ujmij wodze.

Gdyś rozwagą wyższą dumny,
Gdy masz prawo prawa głosić,
Bądź kolumną, lecz kolumny
Na to są — by ciężar nosić.
Noś i znoś! gdy chcesz kapłanić
Krew w ofierze z łona wylej,
Bądź hetmanem, bo hetmanić
To ofiara — nie przywilej.

Chcesz przewodzić? stań na czele,
Chętnie słucha lud starszyzny,
Lecz nie prowadź w swoje cele,
Lecz do całej wiedź ojczyzny.
Nie wódź ścieżką zakazaną,
Prowadź wszystkich jednym szlakiem:
Polak, to najwyższe miano,
A najmniejszy jest polakiem.

Lecz dopóki wy, pachołki
Butwiejących win i przodków
Nie wyjrzycie po za kołki,
Waszych szańców i opłotków,