Strona:Psalm sromu 09.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Podług ciebie, mój grabarzu,
Byłem pobielanym grobem,
Rozkochanym w swym mirażu,
Wciąż myślącym nad sposobem
Jak ludowi oczy mydlić
Komedyancko, teatralnie,
By nakoniec tryumfalnie
Sławę u swych stóp usidlić.

Nie tak, nie tak, kościotrupie!
Bo mój duch — nie duch anemii,
To nie fanaberye głupie
Rabinatu Akademii,
Nie włażenie na koturny
Ze zwinnością akrobatów,
Nie grzebanie starej urny
Za szczątkami antenatów.
Nie tak, nie tak, trupów sługo,
Bo czyn ludu nie paszkwile,
Nie lamenty na mogile,
Co ma, podług was, spać długo;