Ta strona została uwierzytelniona.
Powrót syna.
Alegorja z okazyi VIII. Wszechświatowego Kongresu Esperantystów w Krakowie.
Nieobecny wiele lat
Wraca do dom syn mój drogi;
Zbiegł sto krajów, — zwiedził świat…
Wielkim wraca w moje progi!
W chacie było chleba brak —
Wywędrował jako dziecię;
Wraca dzisiaj – piękny żak —
Do rodzinnej Wisły przecie.
Chciałabym ja — jego mać —
Garnąć go na moje łono,
Chciałabym mu ucztę dać,
Witać twarz tę powróconą…
Lecz, ach! nie mam wolnych rąk,
By upieścić mego chłopca:
Tu, gdzie pot mój w skiby wsiąkł,
W własnej chacie nibym obca!
Ale tobie zwolił Bóg,
Starsza siostro i sąsiadko,
Że blask pada na twój próg,
Że masz drogę bardziej gładką…
Więc go przyjmij, siostro ma,
Wina daj, muzyki boskiej!
A przez czas, gdy święto trwa,
Niech nie widzi mojej troski!
Tłóm. z Esperanta Leo Belmont.