Strona:Postrzyżyny u Słowian i Germanów 018.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
10[339]
KAROL POTKAŃSKI.

rodziców, a czy tu, czy tam zawsze się łączy z ucztą. Ciekawym jest ten szczegół, że kum wzywa pomocy Pana Boga i zdaje się dobrej doli dziecka, uważanej jako osoba, a raczej jako boginka czy wróżka; w związku z tem, zdaje się, jest zwyczaj, że postrzyżyny obchodzą, kiedy dzień rośnie, t. j. kiedy go przybywa, a więc rano. Dodać tu jednak winienem, że niekiedy obchodzą postrzyżyny i wieczór ze względu może na ucztę a nie na sam obrząd[1].
Wszędzie musi mieć dziecko włosy niestrzyżone, dwa razy obcinać ich uroczyście nie można. Dawniej, jeżeli dziecko miało za długie włosy, splatano je w warkocz z tyłu głowy ale nigdy nie obcinano. W jakim wieku strzygą je po raz pierwszy? To zależy od miejscowego zwyczaju; pod tym względem próżnobyśmy chcieli szukać jednostajności. Zwykle obchodzą je bardzo wcześnie. Pieśni wspominają parę razy o dzieciach w powijakach. Późniejsze wiadomości mówią o pięciu i sześciu latach; nie udało mi się spotkać z późniejszym terminem[2]. Wszędzie też postrzyżyny mają znaczenie pokrewieństwa i to nie tylko z dzieckiem, ale i z rodzicami, czasem nawet są one pozorem niejako do zawarcia braterstwa między ojcem rzeczywistym a ojcem postrzyżynowym[3]. Pokrewieństwa tego odmówić nie można, trzeba dokonać obrzędu, jeśli rodzice dziecka proszą o to.

Dawało to początek ciekawym nieraz zdarzeniom. Oto wyzyskiwano ten zwyczaj jako obronę od rozbójników, których bandy włóczyły się po Serbii i w ogóle po całym półwyspie Bałkańskim. Zdarzało się tak n. p., że rozbójnicy napadali na dom jakiegoś bogatego Turka, obiecując sobie obfity połów. Rabują i przetrząsają dom cały — wtem matka wynosi niemowlę i prosi herszta, aby je postrzygł, słowem prosi go w kumy. Wprawdzie mógł on rzucić dziecko o ziemię i rabować dalej, ale bądź co bądź byłby to czyn niegodny rozbójnika-junaka i źle widziany przez samych jego towarzyszów. Zwykle też strzygł dziecko, otrzymywał podarki i dawał je, a raczej oddawał część zrabowanych przedmiotów. Dom taki był zupełnie bezpieczny od tej chwili, napaść na niego ta przynajmniej banda już nigdy więcej nie mogła. Opowiadają o takiem zdarzeniu. Jeden ze znanych junaków i jego towarzysze porwali żony wraz z dziećmi trzech tureckich begów podczas ramazanu. Żąda za nie okupu i to bardzo znacznego. Mężowie i ojcowie proszą herszta o postrzyżenie trzech synów. Rad nie rad zgadza się on

  1. Krauss, l. c. 189.
  2. Krauss, l. c. str. 166, 174, 189, 195, 196.
  3. Krauss, l. c. str. 197.