Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 130.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niż wypadało; djabli nadchodzą, łapią go na gorącym uczynku: nieborak znalazł przynajmniéj dość czasu wymknąć się rozgniewanym złym duchom; ale uciekając, tak pospiesznie drzwi za sobą zatrzasnął, że mu piętę ucięły, i z téj przyczyny chromał aż do śmierci.


103. Jamy zbójeckie.

W dolinie Skoruszyny jest skała zwana Czarną Turnią, z dziurą, w któréj dwunastu zbójników mają zostawione zupełne ubranie; jest tam i świńskie koryto pełne pieniędzy; ale wszystko teraz zażegnane, zaklęte i ci ludzie nawet teraz dziury znaleść niemogą, którzy widywali, jak zbójnicy po rzemiennéj drabinie do niéj włazili. Toż samo opowiadają o innéj jamie w dolinie Kościeliskiéj. Zbójnicy do niéj się spuszczali zawsze; mieli tam wszelkie sprzęty i w niéj podczas zimy mieszkali; teraz jeszcze są tam zupełne mundury na dwunastu ludzi i niezmierne skarby, które można wziąść, kto owę jamę wynajdzie, ale do munduru niech się nikt niezbliża, gdyż na środku leży broń nabita i za dotknięciem sukien zabije.


104. Zbójeckie pieniądze.

W dolinie Kościeliskiéj najpiękniejszéj i upoetyzowanéj podaniami, zaraz na wstępie przy piecu wapiennym napotkało dwóch zbójców chłopa: każdy niósł po pół centa (cetnara) pieniędzy i mówili do niego: Bóg ci poszczęścił (i oddawali mu swe pieniądze), uszczęśliwisz siebie, a nas zbawisz. — Chłop jednakże bał się przyjmować skarbu, mówiąc: Boję się, bobyście mię wydali — i odszedł. Zbójnicy poszli na górę, pieniądze wzięli i djabłu je oddali i ten ich wartuje. Chłop jednakże pilnie patrzał,