Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 093.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
65. Wieś Ruda.

Za dawnych czasów przez wieś Rudę leżącą w Kaliskiém, przechodził Ś. Wojciech, wędrując do Prus, gdzie miał pogan nawracać. Zdarzyło się, iż święty on mąż szedł sobie gościńcem i modlił się na brewiarzu; aż tu leci, jakby umyślnie nad nim sroka, i trznie mu na brewiarz. Rozgniewał się mąż pobożny za tę zniewagę i wygnał sroki, tak, iż nigdy niczyje oko niewidziało tego ptaka we wsi Rudzie.


66. Milczący dzwonek.

W kościele w miasteczku Turku jest dzwonek, który, acz niema najmniejszéj skazy, ani znaku uszkodzenia, przecież żadnego niewydaje głosu. Powiadają, iż przed laty przewodniczył z tym dzwonkiem księdzu, idącemu z Panem Bogiem do chorego, chłopiec jakiś bardzo rozpustny i zepsuty. On to spostrzegłszy na ulicy psa leżącego, który pomimo zbliżenia się księdza z miejsca nie powstał, trącił go dzwonkiem, który w téjże chwili przestał dzwonić i już nigdy głosu niewydaje.


67. Piwo grodziskie.

Dnia jednego błogosławiony ks. Bernard z klasztoru benedyktyńskiego w Lubiniu, udał się do Grodziska i ujrzał tamecznych mieszczan mocno strapionych z powodu, że studnia, z któréj oni wodę do miejskiego browaru czerpali, wyschła była zupełnie, browar zaś ten jedyném był źródłem dochodu miasta i szpitalu. Użalił