Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 089.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Długo cierpiano tę potworę, aż znalazł się jeden z odważniejszych mieszczan, który ją zabił. Skórą tego pająka miały być obite drzwi dawnego parafialnego kościoła, i od niego to miasto przybrało nazwę Pajęczna.


61. Kościół Bożogrobców w Gnieźnie.

Gmin gnieźnieński pokazuje na zewnętrznych murach tego kościoła maleńkie wydrążenia, które w znacznéj liczbie upatrzyć można; twierdzi on, że to są ślady dusz pokutujących, które raz w rok z grobów wstają i usiłują wejść do kościoła; znajdując zaś drzwi zawarte, starają dobyć się przez mur i suchemi palcami kościotrupów wiercą ściany; lecz pracy téj dokonać niemogą, bo kur zapieje i znowu wracają na rok ciężkiéj w grobie pokuty. Widują ludzie z miasta krzątające się duchy na górze około kościoła; wszyscy wiedzą o ich ciężkiéj pokucie i w modłach nieraz westchną za nimi.


62. Skarb w Luboni.

W starym zamku, z którego dziś pokazują tylko kopiec, znajdowały się ogromne skarby; każdy nowy dziedzic Luboni mógł je widzieć we śnie pierwszéj nocy swego pobytu w zamku. Skarby te przecież tylko niewinnémi rękami i bez pomocy żelaza dobyte być mogły. Zabierał się niejeden do wykopania ich, lecz wstręt jakiś niepojęty przeszkadzał każdemu do wykonania tego zamiaru. I tak wciąż i wciąż było, aż nową ugodą Lubonia przeszła w ręce pani Zborowskiéj dziedziczki ośmdziesięciu wsi okolicznych.