Strona:Podania i legendy polskie ruskie litewskie (Lucjan Siemieński) 058.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w złocie, niemógłeś tego zapracować, musiałeś złupić kogo — to brzydzę się tobą. — Rumszys opowiedział jéj swoją przygodę, ale to żony nie uspokoiło, owszem bardziéj jeszcze płakać poczęła. — Przeklęty! zawołała, a toćeś własne dziecko zaprzedał — dzisiaj porodziłam syna. Tu się zasmucił Rumszys, siedział długo przy ogniu — i postanowił zaraz nazajutrz zawieźć syna Krywekrywejty[1], aby się w świątyni wychował, żeby niewieściego pokarmu nie zasmakował, a przez to, żeby nabrał mocy i szatana zwojował, gdy przyjdzie czas umowy, w którym szatan ma zabrać młodego Rumszysa — miało to być w 19. roku życia. Gdy to Rumszys uskutecznił, zajął się budową wsi; łatwo mu poszło, bo na co tylko zadzwonił, wszystko szło, gdzie kazał, sosny same z boru przychodziły i kładły się w porządne zręby. Kogo uderzył szablą, zmieniał się, w co chciał, a gdy przywdział futro, mógł wróżyć i widział, co się na drugim końcu świata działo. — Wieś zbudowana nad Niemnem od Rumszysa, Rumszyszkami się nazywa.
Gdy młody Rumszys dorósł, był nadzwyczajnie silny i tak świątobliwych obyczajów, że szatan niemiał do duszy jego żadnego przystępu. Jął więc kusić powtórnie ojca, obiecując mu nieśmiertelność, byle zezwolił na jednę próbę. Zgodził się Rumszys i kazał szatanowi na godzinę przed kurami wylecieć z domu swojego i nim kury zapieją, przynieść olbrzymi kamień z pod Kłajpedy. Djabeł leci, lecz pomimo wszystkich wysileń niemógł z kamieniem zdążyć na czas; kur zapiał, kiedy od Rumszysa mieszkania tysiąc kroków był zaledwie. Szatan zawył z rozpaczy; rzucił kamień w Niemen; długo jeszcze potém nocami przeszkadzał podróżnym, aż nakoniec zniknął zupełnie, a ów kamień stérczy do dziś w poprzecz Niemna i tworzy próg, z którego woda z szumem się wali.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; winno być — syna do Krywekrywejty. Przypis na podstawie Sprostowania.