Ta strona została uwierzytelniona.
| ||
18 IX — | wysyła Ludwice do Warszawy nuty pieśni śpiewanych w Nohant; podpis: „twój stary Ch.” | |
23 IX — | długa rozmowa o sztuce z E. Delacroix | |
29 XI — | w Paryżu; wśród uczniów Th. Telleffsen (do 1848?); funkcję asystentki pedag. pełni M. de Rozières, którą uczył od 1840 | |
1845 | — | zimą zły stan zdrowia |
21 III — | słucha z G. Sand Requiem Mozarta | |
23 III — | słucha z G. Sand i E. Delacroix Stworzenia świata Haydna | |
— | do S. Witwickiego: „brak mi tu ciebie tego lata bardzo było. Z tobą byłbym mógł wiele się napłakać”; słucha własnych pieśni do słów poety w wykonaniu S. Grotkowskiego | |
24 III — | na wielkim święconym u ks. Czartoryskich; krytykuje Mickiewicza: „dają się w poddaństwo jako rzecz, jako niewolniki Towiańskiemu” | |
3 VI-28 XI — | lato w Nohant; wśród gości P. Viardot-Garcia, której śpiewu (hiszp. pieśni) słucha „z wielkim uniesieniem”; uczy Solange i gra z nią na 4 ręce; pierwsze poważniejsze nieporozumienia między Ch., G. Sand i Maurycym | |
18-20 VII — | do rodziny: „nie stworzony ja jestem do wsi... Jestem jak zwykle w jakichś obcych światach. Są to zapewne owe espaces imaginaires” | |
— | komponuje Mazurki op. 59 oraz dwie pieśni do słów B. Zaleskiego: Dwojaki koniec i Nie ma czego trzeba; „nic poczciwego robić nie mogę” | |
29 XI — | powrót do Paryża („już zaczynam mój młyn”) | |
15 XII — | Ludwice Ch. przesyła z dedykacją Beauté de la Sainte Bible | |
24 XII — | do rodziny: „dziś Wigilia Bożego Narodzenia, nasza panna Gwiazdka. Tutaj tego nie znają” | |
1845/46 | — | ciężka zima w Paryżu („Czasem za parę godzin słońca dałbym parę lat życia”); prawdopod, pracuje nad Barkarolą i Polonezem-Fantazją |
1846 | 20 II — | z G. Sand na balu u ks. Czartoryskich w Hôtel Lambert na rzecz emigrantów polskich |
V-XI — | lato w Nohant, ostatnie, burzliwe, konfliktowe; powstają Nokturny op. 62 i Mazurki op. 63; praca nad Sonatą g-moll | |
31 V — | prosi M. de Rozières o przysłanie swojej małej partytury Requiem Mozarta. | |
25 V — | w „Courrier Français” zaczyna się ukazywać powieść G. Sand Lucretia Floriani, czytana wieczorami przez autorkę; postać negatywnego bohatera kojarzono powszechnie z Ch.; w tymże roku wydana powieść Le mare au diable nosi dedyk. „à mon ami Frédéric Chopin” | |
21 VII — | G. Sand do M. de Rozières: „pewnego dnia wzięłam na odwagę, by wygarnąć prawdę w oczy i zagrozić, że w końcu mogę mieć tego dosyć” | |
19 VIII — | E. Delacroix: „Ch. grał mi cudownie Beethovena” | |
VIII-XI — | ukazały się Barkarola, Polonez-Fantazja i Nokturny op. 62 | |
11 X — | do rodziny: „Gram trochę, piszę trochę [...] Mam nowe trzy mazurki, nie myślę, żeby ze starymi dziurami, ale na to czasu trzeba, żeby dobrze sądzić” | |
Lata samotności 1846-49 | ||
1846 | 28 XI — | Ch. świadkiem na ślubie swojej uczennicy Z. Rosengardt z B. Zaleskim; podobno wykonano wówczas dedykowane im Veni Creator (zaginione) |
— | L.A. Bisson sporządza dagerotypiczny portret Ch. | |
1847 | 23 III — | wieczór muz. u Ch. na cześć D. Potockiej; gra z A. Franchomme’em Sonatę g-moll w obecności ks. Wirtemberskiej, ks. Czartoryskich i G. Sand |
1 IV — | E. Delacroix pokazuje Ch. i G. Sand ich podobizny — jako Dantego i Aspazji — na kopule pałacu Luksemburskiego | |
16 IV — | Ch. portretuje A. Scheffer; 19 IV — Ch.H. Lehmann, a 2 V — F.X. Winterhalter | |
17 IV — | do rodziny: „wieczór u siebie przegrałem, przenuciłem śpiewami znad Wisły” | |
2-12 V — | ciężko chory; G. Sand do W. Grzymały: „wiem, że wiele osób oskarża mnie, jedni, że wyniszczyłam go swoją gwałtowną zmysłowością, inni, że... wybrykami” (12 V) | |
V/VI — | u Albrechtów w Ville d’Avray na rekonwalescencji | |
14 VII — | Ch. bierze stronę Solange w ostrym sporze z matką; udziela jej pomocy; 1847/48 obfita korespondencja między Ch. i Solange |