Strona:PL Znaczenie całkowitego zaćmienia słonecznego 014.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tarczy słonecznéj, i po za środek postępuje, aż ta cała nią zaciemnioną zostanie, otaczając jaskrawą frandzlą światła ciemną tarcz księżyca, jakby aureolą nieba. Najdaléj po kilku minutach tego całkowitego zaciemnienia, błyska od zachodu wązki skrawek słońca i zwiększa się o tyle, o ile cień księżycowy z tarczy jego od strony wschodniéj ustępuje, aż nareszcie całe słońce, uwolnione z cienia, uradowanemu światu w dawnym blasku zaświeci.
Stósownie do postępu zaćmienia, zniża się także temperatura. Światło ziemskie stopniowo ciemnieje, aż do zupełnego mroku, w którym występują na niebie planety i gwiazdy pierwszorzędne. W odwrotnym stosunku dzieje się przejście od mroku do dziennego światła. Wśród zwiększającego się zciemnienia farby ziemskie, mianowicie czerwone, dziwny przybierają koloryt. Jakaś oliwkowata sinawość powleka przedmioty, niby trupia bladość wystrachanéj natury. Zwierz staje się niespokojnym, ptastwo, jakby spłoszone, gdzieś wdal ulata i kryje się w borach. Nawet na roślinach, co bardzo naturalna, widać wpływ uchylonego przez zaćmienie światła; jedne, jakby się już miało na noc, stuliły listki swoje; inne ściskające swe pąkówia przed skwarem słońca, roztworzyły je, jakby już mrok wieczorny zapadał. Bywa, że tysiące ludzi się wysypie, by się przypatrzeć zaćmieniu. Najprzód słychać gwar i ciekawość wesołą, ale ta przycisza się w miarę postępu zaćmienia, a gdy tarcz słońca, cała się zakryje i mrok zupełny zapadnie, cichość wytężona między massami zapanuje, przechodząca dopiéro w wesoły okrzyk, z tysiąców ust się wydobywający, gdy na zachodnim krańcu, wąski skrawek czystego słońca się ukaże, jakby światło żywota, z nocy grobu zmartwychpowstałe.
Jeżeli wielką jest ciekawość nieumiejętnych, uważania nieopatrzoném okiem zmian na niebie i na ziemi podczas zaćmienia słońca, o wiele większą być musi u astronomów, zaopatrzonych dokładnémi narzędziami dla obserwowania ciał niebieskich, pod względem przestrzeni i czasu, pod względem światła i jego zjawisk, by wyprowadzić ztąd wnioski, nie tylko o rozmiarach i pochodach, ale o saméj fizycznéj naturze tych ciał.
Jak gołém okiem nie można patrzeć w słońce, dla wiel-