Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No6 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Nie spieszy mi się... Każ mi pan tylko podać dla zabicia czasu absyntu.
— Wiktoryo!.. — zawołał restaurator — podaj panu absyntu i nakryj na małym stoliku koło pieca...
— Natychmiast proszę pana...
I niebawem Wiktorya, tęga rumiana dziewczyna, postawiła przed gościem zielonawy likier, karafkę z wodą i szklankę.
— Ta tedy dziewczyna będzie mi usługiwać.. pomyślał Joubert — to dobrze! — od niej dowiem się wszystkiego.
Kiedy prawnik z ulicy Geoffroy-Marie, pociągał absynt, szybkie kroki dały się słyszeć ze dworu, jakoż drzwi się otworzyły i nowa osobistość weszła trzęsąc się od zimna.
— Proszę... niech mi panna poda dużą szklankę gorącego wina... odezwał się do Wiktoryi, bo jestem okrutnie zmarznięty...
— Zaraz proszę pana... odpowiedziała służąca, niech pan siada przed kominkiem, to się pan rozgrzeje zewnątrz, zanim wino wewnątrz go rozgrzeje. Nowo przybyły, którym był nie kto inny jak pan Bonichon, aż zadrżał spostrzegłszy siedzącego Jouberta.
— Do dyabła! — mruknął — ten intrygant mnie uprzedził... To jego powóz stoi