Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No6 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nazwano Saint-Gérin. Nie damy się już więcej złapać! Pomarzliśmy jak nie bozkie stworzenia... Zresztą jesteśmy dziś i to tak rano, dla tego tylko, żeśmy jedli wczoraj obiad u Bordiera w Champignolle z de Quercy. Obiadek ślubny, morganatyczny. Przespaliśmy się tam i ażeby trochę kości wyprostować, dalej do wioseł i marsz!... Każ nam pan dać jaką przekąskę i zadysponuj porządne, jak się należy, śniadanie... Umieramy z głodu!..
Gospodarz wydał rozkazy i powrócił zaraz do swoich trzech gości.
— Pan de Quercy nie towarzyszył panom? — zapytał.
— Wyjechał do Paryża wczoraj wieczorem jeszcze. Zresztą nie zobaczysz go pan już nawet i w lecie... Przenosi penaty swoje do Charenton... Opuszcza Marnę...
— A to dla czego?...
— Aby bujać po wodach Sekwany, jak powiada... a właściwie dla tego, że się zakochał...
— Zakochał!... Pan de Quecry!.. On zakochany?... Udaje, tak jak zawsze udawał...
— Na seryo jest zakochany!... Dał się złapać głupiec, jakiejś młodej indyczce, która bardzo prędko się spanoszy, i za jakie pół roku każe mu skakać