— Zrobię co będę mogła, żeby zadość uczynić.
I młoda dziewczyna wybrała kapelusz ciemny, którego poważna elegancya nadawała się doskonale do siwiejących włosów i dystyngowanych rysów panny de Rhodé.
Nie można było wynaleźć nic stosowniejszego.
Cena nie nazbyt wygórowana, niewidoma zgodziła się na nią chętnie.
Umówiono się, że tego samego wieczora, Klara po wyjściu z magazynu, odniesie kapelusz pod wskazany jej adres przez Teresę.
Paulina raz jeszcze ucałowała Klarę i wyszła z Teresą do czekającego fiakra, a sierota z sercem wezbranem dziwnem nieznanem uczuciem, patrzyła za odjeżdżającemi, dopóki je tylko widzieć mogła.
∗
∗ ∗ |
Jak już wiedzą o tem czytelnicy nasi, Bonichon udał się do Varenne-Saint-Hilaire, ażeby rozpocząć śledztwo, które jak się spodziewał, miało go naprowadzić na ślad wioślarza, zdobywcy Maryi-Joanny.
Miesiąc luty, nie jest bynajmniej miesiącem wodnych spacerów.