Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No5 part04.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

A głośno dodał:
— Nie, nie widziałem inspektora...
— Ja mu już proszę pana opowiedziałam wszystko...
— Wszystko, ale cóż takiego?...
— O! wiem dobrze, żem zbłądziła!... — Powinnam była dawać lepsze na małą baczenie... — Ale cóż pan chcesz?... — Napracują się przez cały tydzień te biedne dzieci, tak, że nie podobna im przecie zabronić przechadzki w niedzielę... — Mała zresztą taka była zawsze spokojna, taka rozsądna!... — Jakże mogłam przypuszczać, że nadużyje mojego zaufania?...
— Nadużyje zaufania?... — powtórzył Joubert. — No powiedzże pani nareszcie co się stało?...
— O! panie, stało się coś okropnego, nie pocieszę się chyba nigdy!... — Marya-Joanna uciekła z kochankiem!...
Z kolei Joubert pobladł.
— Kiedyż ta ucieczka miała miejsce?...
— W przeszłą sobotę — czyli dziesięć dni temu...
— I pani nie uprzedziłaś nikogo?...
— Niestety! panie, myślałam, że się upamięta... zatęschni... i powróci... Nędzna ze mnie istota!... i potrzeba, żeby mi się to wszystko stało, właśnie w chwili gdy wychowanka moja