Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No5 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rya-Joanna odziedziczy znaczny majątek!...
Nietylko jednak tej Maryi-Joanny nie było już u p. Ligier — ale co gorsza nie mogła nawet wskazać co się z nią zrobiło i gdzieby jej poszukiwać należało.
Pani Ligier, zrozumiała w jakiem fatalnem położeniu, znajduje się wobec Opieki publicznej, od której wzięła na swoję odpowiedzialność dziewczynkę, a teraz oddać jej nie jest w stanie.
— Czego pani płaczesz? — Czy Marya-Joanna nie żyje może?...
— Żyje proszę pana... żyje...
— No więc! cóż takiego?
— Byłoby lepiej, żeby nie żyła! — jęknęła zrozpaczona praczka. Czyż nie widział się pan z panem inspektorem, który był tutaj wczoraj?
Joubert zadrżał.
— A! — więc inspektor nasz, był już u pani wczoraj?
— Tak panie...
— O której godzinie?
— Wieczór... pomiędzy siódmą a ósmą.
— Zatem po mojem wyjściu z biura... pomyślał Joubert, chciał się zapewne przekonać, czy rozpocząłem już jakie kroki... Oho! kontrolują moje czynności... niedowierzają mi... To mi może wypaść wcale nie na rękę...