Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No4 part14.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

towi!... — Co ona chciała powiedzieć przez tę symulacyę imion?... — Niepodobna mi było żądać wyjaśnienia... — Przyjdzie czas na wszystko. — Teraz trzeba się tylko dowiedzieć, co się tam w Bonueuil stało. — jeżeli Bonichon schwytał córkę, tu ja złapałem matkę!...
Zaledwie w pięć minut po odejściu członka biura Opieki publicznej, rozległ się znowu dzwonek po pokoiku panny de Rhodé.
Teresa pobiegła otworzyć, powróciła ze sporą kopertą w ręku.
— Jakiś młody człowiek przyniósł list panience od pana Placyda Jouberta.
— Czy będzie potrzebna odpowiedź?
— Nie proszę pani... młody człowiek odszedł w tej chwili.
— To otwórz-że i przeczytaj...
Wierna służąca spełniła polecenie.
— Bilety bankowe!.. zawołała. — Dwa tysiące franków!...
— Czy nie ma jakiego listu przy tem?...
— Owszem nawet kilka... Teresa czytała głośno.
„Pospieszam z przesłaniem pani dwóch tysięcy franków i mam honor, oddać pani kasę moję do dyspozycyi.