Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No44 part15.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przybyli na wyspę.
Józefowa i Adryan rozstali się ze sobą i każde poszło w swoję stronę.
Młody malarz powtarzał sobie bezwiednie.
— Pięćkroć sto tysięcy franków... pięćkroć sto tysięcy franków!...


∗             ∗

Placyd Joubert po wyjściu z domu wziął fiakra i kazał się zawieźć na ulicę des Saussaies.
Marchal otworzył mu drzwi od mieszkania, w którem mieściła się fabryka fałszywych biletów loteryjnych.
— Telegrafowałeś pan, ażebym przybył bezwłocznie — odezwał się Placyd — a więc jestem. — Czego pan sobie życzysz?
— Zregulować ostatecznie nasze rachunki, oddać panu klucze i umykać do Belgii...
— Umykać! — krzyknął Placyd. — Czy grozi nam, jakie niebezpieczeństwo!
— Nie wiem o żadnem...
— Więc cóż takiego?...
— Zkądże pan u licha przybywasz, iż pan nie wie, że to dzisiaj, w tej nawet chwili, odbywa się ciągnienie loteryi w pałacu przemysłowym?...