Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No44 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

szanowny kolego, ale na co się to zdało?... Pan wiesz doskonale, że Leopold jest zdolnym do wszystkiego i, że ja nie jestem tak znowu głupim, abym formował podobnego rodzaju oskarżenie, bez pewnych dowodów w ręku...
— Masz pan takie dowody?
— Mam i zaraz je panu pokażę...


XXXIII.

Jacquier otworzył znowu portfel, wyjął jeden z weksli i położył go przed Placydem.
Ten chciał go chwycić w swoje ręce.
Kolega geszefciarz z ulicy Bleue, usunął w tej chwili dokument i rzekł z ironicznym uśmiechem:
— Tego się nie rusza panie Joubert, to gryzie!...
Placyd usunął się zgnębiony.
Chciał jednakże walczyć jeszcze przeciwko prawdzie.
— Nie, nie! — mruczał — to niepodobna!... Pan podstępem chcesz zmusić mnie do zapłacenia.
W tej chwili drzwi od gabinetu się otworzyły i wszedł Leopold.
— A to się doskonale złożyło — zawołał Jacquier. — Syn pański sam panu