Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No43 part14.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Oceniłam się za mało... Dzisiaj po namyśle, żądam stanowczo więcej...
— Pani żąda więcej?..
— Powiadam, że żądam i to jak najbardziej stanowczo...
Joubert spojrzał na nią przerażony...
— Czy zwaryowała?... zamruczał dość głośno, tak ażeby go usłyszała.
— Zapewniam pana, że mam jak najzdrowsze zmysły..
— Zkądże więc u licha te jakieś nadzwyczajne wymagania?... Toż to rozbój poprostu...
— Rozbój... wyrażenie nie zbyt grzeczne, ale nie zważam nigdy na podobne głupstwa... Jestem panią położenia, nie przychodzę po jałmużnę, ale po to co mi się słusznie należy... Zresztą wystaw pan sobie, że się nie dopominam tylko proszę... Widzi pan jakam grzeczna!...
— Skończmy już! — cdparł opryskliwie Joubert.
— Mnie przecie o to chodzi...
— Wiele pani żądasz jeszcze?
— Pięćkroć sto tysięcy franków!...
Placyd zaśmiał się głośno.
— Wiedziałem z góry, że pani sobie ze mnie żartuje...
— Nigdy w życiu nie mówiłam bardziej poważnie...
W takim razie zawołam jednego z