Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No43 part13.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i jednę z pięciu biletami i położył je na biurko przed Lucyną.
— To na kupienie klejnotów...
— Cóż to jest? — zapytała Lucyna?...
— Dwadzieścia pięć tysięcy franków... Widzi pani, że ja się znam na rzeczy...
— Ale nie... ale nie... kochany panie... odrzekła śmiejąc się Lucyna — ja tego wcale nie przyjmę... Dwadzieścia pięć tysięcy franków od posagu trzech i pół milionów? to na nic kochany panie... to niemożliwie mało!... tembardziej, że ten posag mnie przecie jesteście winni.
— Pani?... zawołał Joubert...
— Ależ mnie w zupełności... Przypomnijno pan sobie, jakie wam oddałam przysługi, gdy to chodziło o tę biednę Klarę Gervais...
Usłyszawszy te słowa, Placyd zbladł, nie przeszkodziło mu to jednakże odpowiedzieć z pewną cierpkością:
— Pamiętam doskonale przysługę jakąś mi pani wyświadczyła... pamiętam jednak także, że dobrze za nią zapłaciłem...
— Przepraszam, ale wcale nie dobrze...
— Cena był naprzód zdaje się ułożoną...