Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No43 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Zmarszczył brwi i udał, że jej nie poznaje.
Przybyli niebawem do willi, zamieszkałej przez niewidomą i jej córkę.
Furtka była niedomknięta.
Placyd popchnął ją i wszedł do ogrodu.
Leopold bardzo blady podążał za ojcem.
Zatrzymali się w przedsionku.
Józefowa zobaczyła ich przez okno i wyszła na spotkanie.
— Zaanonsuj nas paniom... — powiedział Joubert, a kiedy służąca odeszła, zwrócił się do Leopolda, którego mina godna politowania, mocno go niepokoiła — starajże się, ażebyś nie wyglądał na idyotę... — rzekł.
Leopoldowi tak zaschło w gardle, iż odpowiedzieć nie był w stanie.
W tej chwili ukazała się Józefowa i wprowadziła gości do salonu, gdzie znajdowała się już Paulina de Rhodé i Joanna-Marya.
Klara lekkiem skinieniem głowy, odpowiedziała na głęboko komiczny ukłon Leopolda, który się zginał we dwoje i wyprostowywał jak pajac.
Paulina de Rhodé na wpół leżąc na kozecie, zdawała się bardzo znużoną.
— Czy pani nie słaba?... — zapytał!