Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No3 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zobaczywszy, iż nie tylko notatki, ale pieniądze wszystkie się znajdują. — Dziękuję ci, mój przyjacielu... proszę przyjmij pięć franków za fatygę...
Posłaniec uradowany, wziął pieniądze, skłonił się i wyszedł. Na rogu ulicy Jacquier nań oczekiwał.
— Zastałem pana Jouberta, — rzekł, oddałem mu pugilares do rąk własnych i dostałem za to pięć franków.
— O! pan Placyd Joubert to bardzo wspaniałomyślny człowiek, — odpowiedział Jacqnier i uśmiechnął się ironicznie.


∗             ∗

Wyszedłszy z ulicy Bleu, Bonichon udał się wprost na dworzec Vincennes, wziął bilet do Varenne-Saint-Hilaire, dokąd przybył o czwartej po południu, i z trudnością znalazłszy furmankę kazał się zawieźć do Benneuil.
Kiedy przybył na miejsce, była już noc zupełna.
Polecił zajechać do oberży.
— Zaprowadź konia do stajni, a sobie każ podać obiad... — odezwał się do furmana.
— Nie wiem, o której godzinie wyruszymy z powrotem...