Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No3 part09.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Nie przyniesiono tu czego dla mnie? — zapytał zaraz pisarza w przedpokoju.
— Nie proszę pana.
Joubert zajrzał do kantoru, a potem wszedł do swojego gabinetu, usiadł przy biurku, wziął arkusz papieru i zaczął przypominać sobie nazwisko, jakiego mu brakowało.
Silił się atoli napróżno.
Po jakiej godzinie zastukano dc drzwi.
— Proszę wejść! — zawołał Placyd.
Ukazał się buchalter główny.
— A! to ty Marquay... cóż tam nowego?...
— Posłaniec publiczny odnosi panu jakiś przedmiot, któryś pan zgubił, a który on znalazł...
Joubert aż podskoczył na fotelu.
— Dawaj mi go tutaj co najprędzej.
— Czy pan jesteś panem Joubert? — zapytał posłaniec wchodząc.
— Tak... Ja...
— Przynoszę panu to, co znalazłem na trotuarze ulicy Saint-Honoré, tuż przy ulicy des Preuvaires. Przeczytałem na okładce nazwisko i adres pańskie i odnoszę... Oto jest zguba.
Joubert spiesznie naturalnie otworzył pugilares i odetchnął swobodnie