Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No39 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— O Boże! o Boże! — szeptała Paulina, cóż należy zrobić, aby uleczyć zupełnie to moje biedne dziecko?
— Zmiana powietrza, byłaby, zdaje mi się bardzo pożądaną — odrzekł na to lekarz.
— Zmiana powietrza? — wtrącił żywo Placyd. — Więc wiejskie powietrze byłoby zbawieniem?...
— Najlepszem lekarstwem dla panny Joanny, byłoby słońce, zieloność, woda, kwiaty, w jakiem pięknem ustroniu, jakich pełno jest przecie w okolicach Paryża... Kilka miesięcy przepędzonych na willegiaturze, a odpowiadam za wszystko.
Paulina de Rhodé spuściła głowę i milczała.
— Dla czegóżby — zapytał Joubert, nie spełnić zalecenia doktora, jeżeli pobyt na wsi jest koniecznym?
— Bezwarunkowo koniecznym, potwierdził lekarz.
— Dla czego? — odezwała się Paulina de Rhodé z pewną goryczą dla tego, że istnieją niepopobieństwa materyalne... Później będziemy może bogate, ale w tej chwili biedne jesteśmy, a takie letnie mieszkanie drogo bardzo kosztuje.
— Ależ proszę pani — odezwał się Placyd, pani mi ubliża... daję słowo!