Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No39 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Wszystko dobrze i gładko idzie — mówił sobie, siadając do fiakra. — Jako opiekun przydany, przy opiekunce pozbawionej wzroku, ja jestem wszystkiem a ona niczem.. — W razie gdyby umarła, mnie powołają na opiekuna głównego wszyscy członkowie rady... — Dobiorę sobie podopiekuna, który zatwierdzi wszystko co będę chciał aby zatwierdził i... będę panem wszystkiego.
Aby dojść do tego, czegóż potrzeba?...
— A no, tego po prostu, aby tę ślepą wyprawić co najprędzej do lepszego świata po nagrodę za wszystkie cnoty...
Możnaby to urządzić, któregokolwiek dnia... Nigdy nie była bardzo silną, a przytem tyle wycierpiała, a cierpienie zużywa przecie.
Myśl o śmierci panny de Rhodé zapanowała w umyśle Placyda.
— Jeżeliby przypadek jaki wyzwolił mnie sam od tej jejmości, wyrządził by mi znakomitą przysługę!... powtarzał sobie bezustannie nędznik.
Nie zadziwimy zapewne wcale naszych czytelników, gdy im powiemy że rzekł sobie wkrótce:
— Dla czegóż by nie przyjść w pomoc przypadkowi?...