Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No38 part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jeszcze osłabioną trochę i dla tego odchodzę, ale pamięć pańskiej dobroci, nigdy nie wygaśnie w mojem sercu...
Powróciła do łóżka, a Placyd się oddalił.
Skoro tylko stanął na ulicy, wyraz jego fizyonomii zmienił się bardzo.
Stał się okrutnie ponurym.
— Niech dyabli porwą, tę głupią miłość tej sroki. Krzyżuje mi ona wszystkie moje projekta... Dla tej jej głupiej miłości, ślepa byłaby się zrzekła spadku dla swej córki!... Wyrzekać się!... a to co znowu! — Ja chcę tego spadku... ja!... Chcę go dla mojego syna i będę go miał z pewnością, choćby mi przyszło chwycić się licho wie jakich sposobów!...


∗             ∗

Na trzeci dzień o jedenastej, Joubert stawił się u Pauliny de Rhodé.
— Jakże się ma panna Joanna-Marya? — zapytał.
— Wcale nieźle, pomimo osłabienia — objaśniła Paulina. — Podniosła się już nawet... Czy pan mnie zabiera ze sobą?...
— Tak jest proszę pani.
— Gotowam — zatem chodźmy.
— Proszę pani — odezwała się Józefo-