Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No37 part06.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Że zaślubisz jego syna...
— Ja? ja? — wykrzyknęła Klara, zrywając się blada z oczami szeroko roztwartemi, z załamanemi rękoma. — Ja miałabym zostać jego żoną!... Nigdy! nigdy... To niepodobna!... — To nigdy nie nastąpi!... nigdy! nigdy! nigdy!
— Kto może wyrokować o przyszłości moję dziecię... w takim młodym jak twój wieku? — wtrąciła niewidoma. — Dzisiaj nienawidzisz Leopolda, ale może go pokochasz jutro...
— Nigdy w życiu go nie pokocham... — odparła porywczo Klara. — Ja nie mogę go pokochać... bo kocham innego...
— Kochasz innego?... — powtórzyła Paulina ździwiona.
— Tak droga matko... wybacz mi to zwierzenie, które mi się pomimowoli wyrwało... Nie umiałam zapanować nad sobą, nie potrafiłam dochować mego sekretu, jak powinnam była uczynić, i jak poprzysięgłam to sobie... — Wiem, że odnalazłszy cię, rozpoczęłam nowe zupełnie życie... Wiem, że czekają mnie nowe stosunki... nowe zupełnie obowiązki... — Byłam wtedy biedną robotnicą, bez przyszłości, często bez kawałka suchego chleba... Nie mogłam szukać wyżej miłości, jeżeli chciałam zostać uczciwą dziew-