Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No37 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Tak.
— Oh! moja matko!... moja matko, nie wspominaj mi o tym Leopoldzie!
— Dla czego?...
— Dla tego, że go nienawidzę i że mam największą dla niego pogardę... Ten nędznik, wiedząc, że jestem biedną i opuszczoną, prześladował mnie i znieważał...
— Uspokój się moje dziecko... błagam cię o to... uspokój się i wysłuchaj co ci powiem o synu Jouberta...
— Czegóż on chce jeszcze odemnie? Czyż mu nie dosyć, że mnie shańbił dwa razy?... — Wysłuchaj mnie matko i osądź sama!
Pospiesznie, gorączkowo opowiedziała Klara o tem, co wiedzą już nasi czytelnicy.
— Czyż wobec tego, mogą słuchać bez wstrętu o tym łotrze?...
— On cię kocha córeczko moja, a miłość popełnia czasami błędy — odrzekła niewidoma. — On cię kocha... bardzo żałuje tego co zrobił i liczy, że mu przebaczysz...
— Nigdy!...
— No... to w takim razie wszystko dla nas skończone. Joubert bowiem stawia jako warunek, za udzieloną nam pomoc...
— Co takiego?...