Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No35 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ko lepiej i chciała wstać z łóżka, umieszczono ją więc w pokoju matki na szezlongu, obok kominka na którym palił się ogień.
— Jest pan Joubert, proszę pani... Odezwała się Józefa do niewidomej, która śmiejąc się i płacząc na przemiany wołała:
— O! chodź pan, chodź co prędzej... Moja córka jest już u mnie... znalazłam moję córkę...
Otworzyła drzwi od sąsiedniego pokoju i trzymając Placyda za rękę, weszła z nim razem.
Prawnik z wielką trudnością zdołał powstrzymać okrzyk wydzierający się z gardła — a nogi się pod nim tak chwiały, iż się o drzwi oprzeć musiał.
Poznał odrazu Klarę Gervais.
— O! pojmuję pana zdziwienie! — mówiła niewidoma, czując jak ręka drży prawnikowi. Nie spodziewałeś się pan odnaleźć w Klarze moję córkę, spadkobierczynię dwóch i pół milionów hrabiego de Rhodé...
— Rzeczywiście, że nie spodziewaliśmy się... odparł Placyd odzyskawszy już krew zimną. Ale czy pani nie stałaś się jednakże znowu ofiarą pozorów? czy panna Gervais rzeczywiście jest pani córką?...
— Masz pan... masz pan — zawołała