Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No32 part03.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wiła dziewczyna, podając rękę Adryanowi.
— Porozmawiaj pan z chorą — rzekła zakonnica — ale tylko kilka minut... ja jej przygotuję tymczasem posiłek... i przyjdę was rozdzielić...
I poczciwa siostra oddaliła się z pogodnym uśmiechem czystej duszy, która wyrzekła się uczuć ziemskich, ale je rozumie i umie otoczyć prawdziwie macierzyńską dobrocią.
Adryan usiadł przy łóżku Klary.
Oboje z razu milczeli, przypatrując się sobie, a gęste łzy spływały im po policzkach
— Ty... pan... tutaj przy mnie!.. szeptała chora, która pierwsza przemawiając, przerwała milczenie...
— Więc ty mną nie pogardzasz?...
— Pogardzać tobą?... cóż za bluźnierstwo!...
— Bo może nie wiesz...
— Wiem wszystko a wszystko...


XII.

— Wszystko? — powtórzyła Klara, zasłaniając twarz rękami.
Tak — wiem wszystko! — znam i oskarżenie nikczemne... i cały proces... i uniewinnienie... i to właśnie odkryło mi