Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No31 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Nie potrzebujemy wspominać, że wcale nie spał tej nocy.
Boleść i radość, nadzieja i zwątpienie, oka mu zamknąć nie pozwoliły.
Nazajutrz o dziewiątej, przybył do szpitala Świętego Antoniego.
Szwajcar poznał go i poprowadził do kancelaryi, gdzie miał złożyć objaśnienia.
— Przychodzę tu — odezwał się do urzędnika, w interesie młodej dziewczyny, przyjętej do szpitala wczoraj wieczór...
— Dobrze, proszę pana..,
— Czy może mi pan powiedzieć, jak się ma dzisiaj?...
— Bardzo źle proszę pana!... — Padając na schodki przed szpitalem, zwichnęła sobie rękę, ale to najmniejsza... Gorzej, że jak się zdaje... wywiązało się zapalenie mózgu...
— Zapalanie mózgu!... — powtórzył z przerażeniem Adryan. — Ale można ją będzie wyleczyć, nieprawda?...
— Być może... trzeba mieć nadzieję... lubo stan jest bardzo groźny.
— Biedna sierota!... — szepnął Adryan, ocierając łzę.
Urzędnik otworzył księgę i umaczał pióro.
— Może pan będzie łaskaw powiedzieć mi nazwisko chorej?