Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No29 part07.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

sprawiedliwości, jakiej się dla niej domagam!...“
Szmer przyjazny rozległ się w sali po ostatnich słowach młodego obrońcy.
Adryan zanosił się od płaczu, zakrywszy twarz rękami.
Po obronie, zabrał głos prezydujący i sąd udał się na naradę do sali przyległej.
Klarę wyprowadzono także z sali, do której miała dopiero powrócić po wysłuchanie wyroku.
Narada sędziów trwała blizko godzinę.
— To zły znak do licha!.. — odezwała się, potrząsając głowa, jedna ze starych kobiet, które siedziały obok naszego malarza.
— Skażą ją na jakie pięć lat więzienia... — odezwała się druga.
Adryan pomyślał sobie:
— Jeżeli będą tyle podli, że ją skażą, to im powiem, że są szaleni, że ślepi są, że wszystko muszą rozpocząć na nowo, ponieważ ów młody człowiek, ów nieznajomy z ulicy, ów wspólnik mniemany to... ja!...
W tej chwili dzwonek oznajmił koniec narady,
Sąd zajął swoje miejsca.
Sędziowie weszli do sali.
Zrobiła się śmiertelna cisza.