Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No28 part09.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Widziano żeś rozmawiała z młodym człowiekiem.
— Omylono się... komuś zdawało się tylko...
— Panowie przysięgli, zechcą przesłuchać świadka, zasługującego na zupełną wiarę — a który jak się rzecz miała objaśni.
Adryan zdawał się być w posąg zamieniony.
— Zaprzecza, że na nią czekałem... Dla czego ona zaprzecza? — myślał sobie.
Nagle jak błyskawica myśl mu przemknęła po głowie.
— O! dzielne, kochane dziecko! — odpowiedział sam sobie. — Nie chciała wymienić mnie, bo się bała mnie skompromitować!... Ten mniemany wspólnik, to ja...
— Dowiodę ci, że czekano na ciebie pod sklepem — ciągnął prezydujący. — Powiedziałaś pani Thouret, że po wyjściu z magazynu udałaś się do siebie i przepędziłaś całe popołudnie i cały wieczór przy pracy w mieszkaniu.
— Tak panie... powiedziałam.
— A tymczasem, tego dnia właśnie powróciłaś do domu około północy...
— Prawda... proszę pana...
— Odźwierna nie mogła się dość na-