Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No28 part05.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pomimo potępiającego ją oskarżenia... Będzie słyszał jak prezes nazywać będzie złodziejką dziewcze któremu chciał dać swoje nazwisko... Usłyszy może i wyrok...
Czyż będzie miał odwagę przenieść to wszystko. Z bladego stał się czerwonym. — Krew uderzała mu do głowy. — Przez chwilę myślał, że apoplekscya, uwolni go od tych strasznych katuszy.
Upłynęło kilka minut; i znowu rozległ się głos donośny.
— Panowie proszę się uciszyć!... — Panowie sąd idzie!...
Sędziowie powrócili i zajęli swoje miejsca.
— Wprowadzić oskarżoną — rozkazał prezes.
Adryan zamknął oczy i chwycił się ręką za serce, które biło gwałtownie.
Skoro zdołał podnieść powieki, mimo woli wzrok jego skierował się prosto na ławkę oskarżonych.
Jak przezemgłę zobaczył Klarę, bladą wychudłą, z czerwonemi oczami.
I jemu także bezwiednie łzy spadały na policzki.
Przeczytano akt oskarżenia. Był bardzo krótki, nie będziemy go jednak powtarzać, bo czytelnicy nasi znają go dobrze.